C d7
Płynie czas, znów minął rok.
G c
Idąc stawiasz mniejszy krok.
c7 d
Z dala mijasz zgiełk i tłok.
D G
Czujesz jakbyś mniej miał trosk.
C f
Dzieci już na swoim są.
B7 c7 Gis
Żona, pies i pusty dom,
d
Będą przypominać Ci,
G c
Znaną prawdę nie od dziś.
C f7
Gdy podnietą darzą Cię,
B7 c7 Gis
Płynące chmurki.
d
Gdy Ci przykuwają wzrok,
G c
Święte figurki.
f7
I gdy wahasz się czy iść,
B7 c7 Gis
Na spacer bez podpórki,
d
Wszystko to ci mówi, że
G c
Masz już lekko z górki.
C d7
Ktoś tam jeszcze powie Ci:
G c
„Świetnie trzymasz się, aż dziw.
c7 d
Powiedz jak to robisz, że
D G
Świat się zmienia, a Ty nie”.
C f
Komplementy – miła rzecz,
B7 c7 Gis
Lecz Ty sam najlepiej wiesz,
d
Co Ci strzyka, gdzie Cię rwie,
G c
Co Ci drga, a co już nie.
C f7
Gdy kłopoty z kluczem masz,
B7 c7 Gis
Trafić nim do dziurki.
d
kiedy wnuka pytasz wciąż,
G c
O PIN swej komórki.
f7
I gdy przeliczasz każdy grosz,
B7 c7 Gis
Ze swej emeryturki,
d
No to nie ma co tu kryć,
G c
To już jest lekko z górki.
C d7
Nie tak łatwo życia bieg,
G c
Sobie zwolnić jak się chce.
c7 d
Gdy się wciąż wodziło rej,
D G
Trudno stanąć w prawdzie tej.
C f7
Gdy w łazience nie masz sił,
B7 c7 Gis
by podokręcać kurki.
d
Gdy ci ciężko już u nóg,
G c
Obciąć swe pazurki,
f7
I gdy żonie głosisz wciąż,
B7 c7
Że sam miąższ jesz, bez skórki,
Gis d
Wszystko to ci mówi że,
G c
masz już lekko z górki.
C f7
Gdy górami zdają się,
B7 c7 Gis
Leśne pagórki.
d
Gdy ochotę ciągle masz,
G c
Karmić wiewiórki.
f7
I gdy dziewczyny tulisz już,
B7 c7 Gis
Jak ojciec córki,
d
No to szkoda słów,
G c
To już jest z górki