a E
Gdy wybierać jeszcze mogłam mówić tak lub nie
a E
Zawsze mogłam wstać i wyjść bez słów
a E
Gdy wybierać jeszcze mogłam żyłam jak we mgle
a E
Niby w uniesieniu niby nie
d E a
Czasem to chciałam nawet nazwać wolnością
E
Inni mówili na to tak
A D
Jeśli to samotność była szkoda dla niej słów
h E A E
Lepiej ze jest tak jak jest
A D h
Jeśli to swoboda była wrócić nie da się
d E A
Czasu co przysypał piach
a E
Gdy wybierać jeszcze mogłam z kim do kogo gdzie
a E
Nie wiedziałam ile warte to
a E
Dzisiaj dni dzielone skrzętnie dzień za każdy dzień
a E
Jakby ich od roku było mniej
d E a
Jeśli to wolność była durna swoboda jedna
E
Czemu nie chciała wtedy mnie