Bo jesteś Ty

                      D       cis             fis
Na zewnątrz mgła, tylko ziąb i deszcz
                  D       cis                         fis
A dla mnie świat w ciepłym świetle świec
                D    cis               fis

Powietrze ma elektryczny smak
                        D      cis                 fis
Chciałbym tak trwać nawet tysiąc lat

 

                 A                                           E
Bo jesteś Ty, znów przy mnie budzisz się
                cis                      fis
Bo jesteś Ty i wciąż czuję że
                A                                     E
Bo jesteś Ty, cóż więcej mógłbym chcieć
                cis                       fis
Bo jesteś tu i proszę zostań już

                    D   cis                        fis
Ja chciałem tak zawsze biec pod wiatr
                D     cis                     fis
Nie liczyć dni, ciągle zmieniać twarz
                   D     cis                fis
Sprawić by czas wciąż omijał mnie
                     D   cis                 fis
Wszystko to już dziś nie liczy się

               A                                E
Bo jesteś Ty, zaczynasz ze mną dzień
                cis                                fis
Bo jesteś wciąż gdy zaczyna się noc
                      A                                         E
Już wszystko mam, cóż więcej mógłbym chcieć
                cis                  fis
Bo jesteś tu i zawsze tu bądź
                A                                           E
Bo jesteś Ty, znów przy mnie budzisz się
                cis                      fis
Bo jesteś Ty i wciąż czuję że
                A                                     E
Bo jesteś Ty, cóż więcej mógłbym chcieć
                cis                       fis
Bo jesteś tu i proszę zostań już

Tacy byliśmy jeszcze wczoraj

           G                               e

Znowu noc, przez palce leci czas

           G                               e

Zimny koc, papieros dawno zgasł
                                    C        D

I wiem, że los nie wart nawet grosza
        G                         e

Więc czekam po blady świt            

             a                                                      D 
Na tych kilka słów: weź się w garść, wytrzyj łzy

 

            G                                        e

Dobrze wiem, od wczoraj ze mnie drwi 
              G                                e

Ten twój men jest tak głupi jak ty 
                                  C           D

Mówiłaś co dzień, że kochasz słowa 
      G                      e

Rzucane jak pył na wiatr 
          a                                            D 
Po co wściekłe łzy, lepiej wrócić na start

G

Tacy byliśmy jeszcze wczoraj
h                                                   C

Wystarczył mały gest, wystarczył gest
C

Tacy sami jeszcze wczoraj
G                        D

I wszystko miało sens

 

G

Tacy byliśmy jeszcze wczoraj 
h                                                C

A dzisiaj tak jak sen, skończyło się 
C

Tacy sami jeszcze wczoraj 
G                            D

I gdzie to wszystko jest

         G                                 e

Ostry klin nie może wprawić w trans 
        G                                     e

Kilka win nie powiększy mych szans 
                                       C      D

Już wiem, że mogę dziś tylko czekać 
     G                         e

Aż zniknie mi z oczu cień 
          a                                                 D 
Może jeszcze dziś przyjdzie ten dobry dzień

Spocząć – II

a G F…

U, u, u…

 

C                             e

O jak przybywa nam lat

           F                                 d7
Aż się czasem boję spojrzeć wstecz
C                             e

Dziś nie obudzi już nas
           F                                 d7
Najgłośniejszy nawet gitar dźwięk

 

                             C         d

Więc może by tak spocząć
C             d    C        d

Odejść w cień pobudować dom
  C         d

I dzieci mieć może
C     d      C           d

Spocząć odejść w cień
C         d                  G

Tak jak inni zapaść w wielki sen

 

a G F…

U, u, u…

C                                    e

Świat dał wykrzyczeć się nam
           F                                         d7
A sam bez nas poszedł tam gdzie chciał
C                        e

Następcy stoją u bram
        F                    d7
Ich gitary mają siłę dział

 

                             C         d

Więc może by tak spocząć
C             d    C        d

Odejść w cień pobudować dom
  C         d

I dzieci mieć może
C     d      C           d

Spocząć odejść w cień
C         d                  G

Tak jak inni zapaść w wielki sen

 

a G F…

U, u, u…

C                                e

Nim taśmy zmienią się w proch
           F                                 d7
Zanim plastik się rozsypie w pył

C                                  e

Odtworzyć można nasz głos
           F                                 d7
Głos heroldów niespokojnych dni

 

                             C         d

Więc może by tak spocząć
C             d    C        d

Odejść w cień pobudować dom
  C         d

I dzieci mieć może
C     d      C           d

Spocząć odejść w cień
C         d                  G

Tak jak inni zapaść w wielki sen

 

a G F…

U, u, u…

autor słów: Bogdan Olewicz

autor muzyki: Zbigniew Hołdys

Ładne oczy masz

D                           G           D

Ładne oczy masz, komu je dasz?

A                D       A               D

takie ładne oczy, takie ładne oczy.

D                                 G         D

Wsród wysokich traw, głeboki staw,

A                 D

jak mnie nie pokochasz,

A                 D

to sie w nim utopie.

 

e             A        D

W stawie zimna woda,

e         A         D

troche bedzie szkoda,

e         A         D           h

troche bedzie szkoda, gdy,

e    A           D

utopie sie w nim.

 

A D…

D                           G           D

Powiedzże mi, jak odgadnac mam,

A                D

czy mnie bedziesz chciała,

A                D

czy mnie bedziesz chciała,

D                            G           D

Przez zielony staw łabedzie dwa,

A                       D

grzecznie sobie płyna,

A                         D

czy mnie chcesz, dziewczyno?

 

e             A        D

W stawie zimna woda,

e         A         D

troche bedzie szkoda,

e         A         D           h

troche bedzie szkoda, gdy,

e    A           D

utopie sie w nim.

 

A D…

D                           G           D

Inne oczy masz każdego dnia.

A                 D

Diabeł nie odgadnie,

A                 D

co w nich chowasz na dnie.

D                           G           D

Przez zielony staw przeleciał wiatr,

A                 D

po przejrzystej toni

A                 D

fala fale goni.

 

e             A        D

W stawie zimna woda,

e         A         D

troche bedzie szkoda,

e         A         D           h

troche bedzie szkoda, gdy,

e    A           D

utopie sie w nim.

 

A D…

sł. M. Dagman

muz. Seweryn Krajewski

Dbaj o miłość

d7

Rankiem dbaj o miłość

nocą dbaj o miłość

           g

miłość to

                d7

to kruchy kwiat

noś ją w środku serca

grzej ją swoim ciałem

           g

miłość to

              d7

to wiotki kwiat

a

kwitnie tylko wtedy

g                                          d7

kwitnie kiedy jesteś ze mną tu

d7

we dnie dbaj o miłość

wieczór dbaj o miłość

           g

miłość to

             d7

to czuły kwiat

kwiat ten możesz zniszczyć

jednym wrogim słowem

           g

miłość to

              d7

to wiotki kwiat

a

kwitnie tylko wtedy

g                                          d7

kwitnie kiedy jesteś ze mną tu

d7

przed snem dbaj o miłość

we śnie dbaj o miłość

           g

miłość to

             d7

to wątły kwiat

płatki możesz zwarzyć

twoim zimnym wzrokiem

           g

miłość to

              d7

to wiotki kwiat

a

kwitnie tylko wtedy

g                                          d7

kwitnie kiedy jesteś ze mną tu

Modlitwa II

e

Wysłuchaj mojej pieśni Panie

a                                         e

Do Ciebie wznoszę dzisiaj głos

a                                               e

Ty jesteś wszędzie, wszystkim jesteś ty

h      a                               e

Lecz kamieniem nie bądź mi                

 

e

Do ciebie pieśnią wołam Panie

a                                           e

Bo ponoć wszystko możesz dać

a                                            e

Więc błagam daj mi szansę jeszcze raz

h        a              e

Daj mi ją ostatni raz

e

Wystarczy, żebyś skinął ręką

a                                  e

Wystarczy jedna twoja myśl

a                                 e

A zacznę życie swoje jeszcze raz

h          a e

Więc o Boski błagam gest

 

e

Do ciebie pieśń tę wznoszę Panie

a                                        e

Czy słyszysz mój błagalny głos

a                                      e

Raz jeszcze daj mi od początku iść

h        a                     e

Daj mi życie jeszcze raz

e

Już nie zmarnuję ani chwili

a                                      e

Bo dni straconych gorycz znam

a                                           e

Więc błagam daj mi szansę jeszcze raz

h        a              e

Daj mi ją ostatni raz

 

e

A jeśli życia dać nie możesz

a                                              e

To spraw bym przeżył jeszcze raz

a                                      e

Tę miłość, która już wygasła w nas

h                 a                       e

Spraw bym przeżył jeszcze raz

 

e

Do Ciebie pieśnią wołam Panie

a                                        e

Do ciebie wznoszę dzisiaj głos

a                                                e

Ty chlebem, ptakiem, słońcem możesz być

h           a                          e

Więc kamieniem nie bądź mi

Po prostu

A  

Przeganiam z głowy wszystkie myśli złe
     h   

Wątpliwości też

h7

Strachy i depresje

A
Wygrzewam kości i uśmiecham się
       h

Witamina D
    h7

Ładuje baterie

D                                  E
Chcę leżeć goły przez cały dzień
              fis   E   h

Z telefonem wyłączonym
D                                E

Te deficyty polskie gubią mnie
                fis           E 

Chodź natychmiast do mnie
         D

Moje słońce

A

Przytul mnie
Po prostu przytul mnie
                       h7

Niech już inni pójdą precz

A

Przytul mnie
Po prostu przytul mnie
                  h7

Dzisiaj nie ruszamy się

A
Nie próbuj konstruktywnie myśleć dziś
          h

Ja nie myślę i
h7

Kto choruje częściej?

A

Nerwowo latasz, Masz tysiące list
         h

co ci przyjdzie z nich
h7
Gdy na zawał zejdziesz

D                                  E
Chcę leżeć goły przez cały dzień
              fis   E   h

Z telefonem wyłączonym
D                                E

Te deficyty polskie gubią mnie
                fis           E 

Chodź natychmiast do mnie
         D

Moje słońce

Kiedy byłem małym chłopcem

e

Kiedy byłem , kiedy byłem małym chłopcem , hej !
a                                                                             e

Wziął mnie ojciec, wziął mnie ojciec i tak do mnie rzekł :
               h

“Najważniejsze co się czuje
   a                                            e    h

Słuchaj zawsze głosu serca, hej !”

e

Kiedy byłem , kiedy byłem dużym chłopcem , hej !
a                                                e

Wziął mnie ojciec i tak do mnie rzekł :
               h

“Głosem serca się nie kieruj
   a                                     e    h

Tylko forsa ważna w życiu jest”

e

Wicher wieje, wicher słabe drzewa łamie, hej !
a                                                                     e

Wicher wieje, wicher silne drzewa głaszcze, hej !
               h

Najważniejsze to być silnym
   a                                            e    h

Wicher silne drzewa głaszcze, hej !

Ech, raz

d                         a
Gdzieś w Paryżu mieście jest
E         E7       a      A7
Małe, nocne bistro,
d                         a
Gdzie z napojów pija się
E         E7       a      A7
Tylko wódkę czystą.

d                         a

Zaś Francuzi bracia tam,
E         E7       a      A7

Kiedy chandrę czują,
d                 a

Powtarzają słowa dwa,
E         E7       a      A7

Język wyłamując:

d            a

Ech, raz, jeszczo raz,
E         E7       a      A7

Jeszczo mnogo, mnogo raz!
d             a

Ech, raz, jeszczo raz,
E         E7       a      A7

Jeszczo mnogo, mnogo raz!

 

d                    a

Stary romans można tu
E         E7       a      A7

Kupić za trzy franki,
d                    a

Potem sensu jego słów
E         E7       a      A7

Szukać na dnie szklanki.

d               a

I jest taka dziwna moc
E         E7       a      A7

W skrzypcach u Cygana,
    d                         a

Że sam nie wiesz, kiedy noc
E         E7       a      A7

Zbliża się do rana…

d            a

Ech, raz, jeszczo raz,
E         E7       a      A7

Jeszczo mnogo, mnogo raz!
d             a

Ech, raz, jeszczo raz,
E         E7       a      A7

Jeszczo mnogo, mnogo raz!

 

d                         a

Widzisz gdzieś daleko stąd
E         E7       a      A7

W poświacie księżyca
d                         a

Tłum niedźwiedzi białych, co
E         E7       a      A7

Chodzi po ulicach.

d                a

Kapitalizm skoro świt
E         E7       a      A7

Jest już nie tak szary,
d                         a

Kiedy Francuz wspomni rytm
E         E7       a      A7

Cygańskiej gitary.

d            a

Ech, raz, jeszczo raz,
E         E7       a      A7

Jeszczo mnogo, mnogo raz!
d             a

Ech, raz, jeszczo raz,
E         E7       a      A7

Jeszczo mnogo, mnogo raz!

 

d                         a

Niechaj wzrusza się do łez,
E         E7       a      A7

Kto ma słabą głowę –
d                               a

– romans wprawdzie stary jest,
E         E7       a      A7

Ale franki nowe!

d                 a

Dzisiaj i każdego dnia
E         E7       a      A7

W bistrze za Operą
d                         a

Sztuczny Cygan czeka na
E         E7       a      A7

Prawdziwych frajerów!

d            a

Ech, raz, jeszczo raz,
E         E7       a      A7

Jeszczo mnogo, mnogo raz!
d             a

Ech, raz, jeszczo raz,
E         E7       a      A7

Jeszczo mnogo, mnogo raz!

Piosenka dla Rudej – II

G                        C           G

Kupiłem kwiatek wódkę i Carmeny

h                           e                   C

w łazience przesiedziałem cały dzień

G                         C              G

widziałem jak wspaniale się rumienisz

       a                D             G

gdy inne chichotały – a to ten

G                       C                    G

Adapter w kącie grał dzwoniły szklanki

        h               e                  C

Ty w oczy mi patrzyłaś ufnie zbyt

G                       C        G

czekałem aż się zmyją koleżanki

     a                     D                G

już nie pamiętam czy mi było wstyd

 

        C                           h

Dziś kiedy myślę o nas Ruda

a                                D

coś za gardło chwyta mnie

      C                      D

czy mogło nam się udać (x3)

         G

kto to wie

G                           C     G

Nazajutrz wiedział cały akademik

     h                  e             C

że my to znaczy ty i ja no wiesz

      G                     C          G

być może gdybym umiał to docenić

a                          D                        G

zrozumiałbym co myślisz szepcąc bierz

G                  C                           G

Lecz póki co cudownie nam się żyło

       h                 e                 C

gdy nagle ot tak sobie dałaś znać

G                            C                  G

że chciałabyś mieć papier na tę miłość

    a                        D              G

to chyba wtedy się zacząłem bać

 

        C                           h

Dziś kiedy myślę o nas Ruda

a                                D

coś za gardło chwyta mnie

      C                      D

czy mogło nam się udać (x3)

         G

kto to wie

G                      C              G

Dokładnie o co poszło nie pamiętam

h                         e                      C

zwyczajnie jakoś minął nam ten szał

G                     C          G

i tak od dawna miałem konkurenta

a                        D                   G

cierpliwie czekał dostał czego chciał

G                           C                        G

Ty też masz chyba wszystko czego chciałaś

h                      e              C

futerko z norek kiecka od Chanel

G                          C                 G

podziwiam gościa za to jak się stara

a                     D                 G

o środki, które zdobią jego cel

 

  C                              h

I kiedy Cię spotykam Ruda

    a                   D

to wraca jak zły sen

      C                      D

czy mogło nam się udać (x3)

        G

bo ja wiem

Cykady na cykladach

                                            e
Jest bardzo bardzo bardzo cicho
                                  D
Słońce rozpala nagie ciała
                      a
Morze i niebo ostro lśni 
                                          e
Dobrze mi, ach jak dobrze mi

                                       e
Jem słodkie słodkie winogrona
                                       D
Ty śpisz w moich moich ramionach
                                a
Morze i niebo ostro lśni
                                          e
Dobrze mi, ach jak dobrze mi

G          C  D  
Cykady na Cykladach   
G          C  D  
Cykady na Cykladach
     G            C           D
W nocy gdy gwiazdy spadają
G         C  a  D
A dyskoteka gra   

                                             e
Przez bardzo bardzo krótką chwilę
                           D
Dokoła widzę rój motyli
                             a
Stopy mam takie gorące
                              e
Gorące w ustach słońce

                                       e
Jem słodkie słodkie winogrona
                                       D
Ty śpisz w moich moich ramionach
                                a
Morze i niebo ostro lśni
                                          e
Dobrze mi, ach jak dobrze mi

Ballada wagonowa – II (IV)

G               D                  G

Pamiętam był ogromny mróz

G              A                 D

od Cheetaway do Syracuse

C               D                  e

pamiętam był ogromny mróz

C               D                G

od Cheetaway do Syracuse

 

G                 D                       G

Sam diabeł szepnął: wietrze wiej

G          A                     D

od Syracuse do Cheetaway

C                 D                        e

Sam diabeł szepnął: wietrze wiej

C         D                      G

od Syracuse do Cheetaway

 

G                 D                    G

Trzech pasażerów pociąg wiózł

G              A                 D

od Cheetaway do Syracuse

C                 D                    e

Trzech pasażerów pociąg wiózł

C              D                 G

od Cheetaway do Syracuse

G                   D                      G

W moim przedziale wszyscy trzej

G              A                          D

ten z Syracuse, ten z Cheetaway

C                   D                      e

W moim przedziale wszyscy trzej

C             D                           G

ten z Syracuse, ten z Cheetaway

 

G                   D                      G

Ten trzeci to był na mój gust

G              A                          D

nie z Cheetaway nie z Syracuse

C                   D                      e

Ten trzeci to był na mój gust

C             D                           G

nie z Cheetaway nie z Syracuse

 

G                   D                      G

Mój cudzoziemcze zostać chciej

G              A                 D

gdzieś w Syracuse, gdzieś w Cheetaway

C               D                  e

Mój cudzoziemcze zostać chciej

C              D                 G

gdzieś w Syracuse, gdzieś w Cheetaway

G                   D                      G

Zatęsknisz jeszcze do mych ust

G              A                 D

do Cheetaway, do Syracuse

C               D                  e

Zatęsknisz jeszcze do mych ust

C              D                 G

do Cheetaway, do Syracuse

 

G                   D                      G

Wesele będzie hejże, hej

G              A                 D

od Syracuse do Cheetaway

C                 D                    e

Wesele będzie hejże, hej

C              D                 G

od Syracuse do Cheetaway

Wciąż bardziej obcy – II

fis D E

Są dni, kiedy mówię dość

Żyje chyba sobie sam na złość

Wciąż gram, śpiewam, jem i śpię

Tak naprawdę jednak nie ma mnie

fis cis D E

Wciąż jestem obcy,

Zupełnie obcy tu, niby wróg

Wciąż jestem obcy,

Wciąż bardziej obcy wam i sobie sam

fis D E

Ktoś znów, wczoraj mówił mi

Trzeba przecież kochać coś by żyć

Mieć gdzieś, jakiś własny ląd

Choćby o te dziesięć godzin stąd

fis cis D E

Wciąż jestem obcy, x2

Zupełnie obcy tu, niby wróg

Wciąż jestem obcy,

Wciąż bardziej obcy wam i sobie sam

Gaj

D                                   A     e                           D
W splątanym gaju rąk i nóg szepczemy słowa święte,
jak szeptał kiedyś Młody Bóg bogini niepojętej.
D                    A        e                  D
Ole, ole, ole, ola, oli, bogini niepojętej.
Ole, ole, ole, ola, oli, bogini niepojętej.


D                                                A     e                     D
W czerwonym żarze rzewnych żądz płoniemy jak pochodnie
i opadamy w niebo, śniąc niewinnie i łagodnie.
D                                   A                           e             D
Cyt, cyt, cyt, cyt, cyt, cyt, cyt, cyt, cyt, cyt, niewinnie i łagodnie.
Cyt, cyt, cyt, cyt, cyt, cyt, cyt, cyt, cyt, cyt, niewinnie i łagodnie.

D                                               A   e                      D
W żałobnym chłodzie znanych ust szukamy pocieszenia,
słuchając, jak nam stygnie puls i mylą się znaczenia.
D                                   A     e                           D
To nic, to nic, to nic, to nic, to nic, to mylą się znaczenia.
To nic, to nic, to nic, to nic, to nic, to mylą się znaczenia.


D                                   A     e                           D
Dopóki demon smutku śpi, niech żyją młode żądze.
Dopóki życie w nas się tli, dopóki są pieniądze.
D                                   A               e                         D
To nic, to nic, to nic, to nic, to nic, niech żyją młode żądze.
To nic, to nic, to nic, to nic, to nic dopóki są pieniądze.

D                       A     e                           D
Ole, ole, ole, ola, oli, niech żyją młode żądze
Ole, ole, ole, ola, oli, dopóki są pieniądze.
D                       A     e                           D
Ole, ole, ole, ola, oli, dopóki są pieniądze.
Ole, ole, ole, ola, oli, dopóki są pieniądze.

Tyle mi zostało

D                                          A
Tyle mi zostało, co mi nakapało
A                                               D
Jak przyjdzie milicja, będzie prohibicja


D
Siedzę w swoim domu, w kącie,
                           A
w przytulnych walonkach
Jeszcze wczoraj było ciepło,
                        D
grzało choć od Słonka
                                    D7                G
Dzisiaj coś im nawaliło i się prąd wyłączył
                    D                      A                 D      A
Tylko zacier jest na chodzie i z rurki się sączy

D                                                                A
Wody wczoraj mi naciekło prawie pół miednicy
                                                      D
Dzisiaj łup! I wywaliło rury w kamienicy!
                                             D7                   G
Tych żeberek, co pod oknem, ogrzać już nie sposób!
                  D                    A                        D      A
Gdyby one były z mięsa, miałbym chociaż rosół

D                                                                A
Teraz z kranów mi nie leci, w łazience mi cuchnie
                                                                     D
Gaz bezwonny, to nie włączam, bo a nóż wybuchnie…
                                              D7              G
W kuchni mrozi się lodówka, ale też zewnętrznie
                    D                    A               D          A
Pralka tylko wtedy chodzi, kiedy piorę ręcznie

D                                                       A
Telewizor wyłączyłem, świecił za niebiesko
                                                                     D
Bo samogon, gdy wypędzę, to chowam w kineskop
                                              D7              G
Zresztą może bym i włączył, ale nie ma prądu
                    D                    A                  D         A
Tylko zacier jest na chodzie i dowód do wglądu


D                                                            A
I tak jest każdego roku, kiedy przyjdzie zima
e                        A                                       D
Myślę: przyjdzie jeszcze jedna i blok nie wytrzyma!
D                                D7                 G
Póki co by ta następna nie dała we znaki
G                 D          A                     D
Kupię drugi telewizor, by mieć dwa baniaki!   

U studni

   E                                        A
Spotkamy się kiedyś u studni
                                E
Wkoło będzie zielono
      E
Nasze żony będą odświętne
      A                    H
Nawet wódkę wypić pozwolą


   E                                        A
Spotkamy się kiedyś u studni
                                E
Takiej zwykłej – z kołowrotem
      E
Woda w niej będzie chłodna
      A                    H
W świat uwierzymy z powrotem

    A
Spotkamy się kiedyś u studni
    H                                       E
Być może że na drugim świecie
    A
Bóg przecież jest łaskawy
  H                                E
I pewnie da nam tę pociechę


A H E 2x


   E                                        A
Spotkamy się kiedyś u studni
                                E
Z wiecznie żywą wodą
      E
Bellona też zaprosimy
      A                    H
On przecież będzie polewał

A
Spotkamy się kiedyś u studni
H E
I będziemy znów tacy młodzi
A
Nasze żony będą piękne
H E
Nam wódka nie będzie szkodzić


A H E 2x


A
Żony wódkę nam wypiją
H E
I będzie trzeba je dobić

Opadły mgły

            C                         F

Opadły mgły i miasto ze snu się budzi
C                           G

Górą czmycha już noc
               C                       F

Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił
C                                    G

Do gwiazd jest bliżej niż krok
             C                        F

Pies się włóczy pod murami bezdomny
C                            G                                   C

Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony

 

              C                          F

A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy
C                        G

Toczy, toczy się los.
           C                         F

Ty, co płaczesz, a żeby śmiać się mógł się ktoś
      C                              G

Już dość! Już dość! Już dość!
             C                                   F

Odpędź czarne myśli! Dość już twoich łez
             C                                      G

Niech to wszystko przepadnie we mgle.

               C                        F
Bo nowy dzień wstaje, Bo nowy dzień wstaje
C       G

Nowy dzień
               C                        F
Bo nowy dzień wstaje, Bo nowy dzień wstaje
C       G

Nowy dzień

 

                   C                       F

Z dusznego snu już miasto się wynurza
C                                    G

Słońce wschodzi gdzieś tam
                C                    F

Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża
C                           G

Uchodzą cienie od bram
             C                        F

Ciągną swoje wózki dwukółki mleczarze
C                                   G                           C

Nad dachami snują się sny podlotki pełne marzeń

              C                          F

A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy
C                        G

Toczy, toczy się los.
           C                         F

Ty, co płaczesz, a żeby śmiać się mógł się ktoś
      C                              G

Już dość! Już dość! Już dość!
             C                                   F

Odpędź czarne myśli! Dość już twoich łez
             C                                      G

Niech to wszystko przepadnie we mgle.

               C                        F
Bo nowy dzień wstaje, Bo nowy dzień wstaje
C       G

Nowy dzień
               C                        F
Bo nowy dzień wstaje, Bo nowy dzień wstaje
C       G

Nowy dzień

Beczka piwa

D

Pamiętał tylko tyle, że dziewczyna jego włosy miała blond.

D                                                                                            A

Pamiętał, że przyjechał skądś, lecz nie pamiętał – kiedy ani skąd

e                            A               e                     A

Urodził się, ale nie wie gdzie, potrafi pisać i modlić się,

e                                                     A                              D

lecz czemu po bułgarsku – jeden Bóg naprawdę tylko wie.

D

Pewnego przedpołudnia gdy dostojnie wszedł do restauracji “Dryf”,

D7                                                     G

Zamówił beczkę piwa, piwo i osiem piw, Usiadł, zmarszczył krzaczastą brew.

D                                      H

W tętnicach mu zaszlochała krew,

e                               A                                     D A

A duszą targnął płaczliwie tęskno-rzewny śpiew:

D e G A D

La, la, la…

D

Pamiętał wiatr bułgarskich gór, owieczek stado i ogniska swąd

D                                                                           A

I Marię Konopnicką znał i ni cholery nie pamiętał skąd

e                         A                      e                         A

Tatuaż krył jego tors i bark, miał tłuste włosy i tłusty kark

e                                       A                                  D

I dres z nadrukiem klubu NKS “Podhale” Nowy Targ

D

W plecaku miał swój cały świat, kamieni kilka, chleb i wina dzban

D7                                                    G

I płytę kompaktową z przebojami top-one

G                                                       D                                         H

Wspomniał zapach ojczystych łąk, rodzinną wieś i przyjaciół krąg

e                                A                                     D     A

I znów w nim targnął płaczliwie tęskny protest-song

D e G A D

La, la, la…

D

Pamiętał, że miał braci dwóch, że jeden mieszkał w Soczi drugi w Lurt

D                                                                             A

Ten młodszy miał na imię Zdzich, starszemu na cześć dziadka dali Kurt

e                         A                      e                         A

Ze szkolnych lat zapamiętał że wśród książek miał ulubione dwie

e                                          A                      D

Z pamięci recytował “Cichy Don” i Statut ZHP

D

Po trzeciej nocy w barze “Dryf” dopełnił się wędrówki jego czas,

D7                                                        G

Zamówił jeszcze piwo, zamknął oczy i zgasł…

G                                                           D                                          H

Jak zwykle w podróż wyruszał sam, po chwili stał u niebieskich bram

e                              e                            A           D   A

Zapukał grzecznie i przekroczył próg…. rozejrzał się a tam.

D e G A D

La, la, la…

Tęsknij za kolejnym dniem

d                                           a

Tańczmy, jak zagrają / nuty losu, krople dni
d                                               a

Sny niech w Tobie tęsknią do niedawnej szczęścia łzy
d                                               a

Ty, nim skrzydło nocy czarnej rzuci szary cień –
E7                              a         E7                              a

Tęsknij, za kolejnym dniem, Tęsknij, za kolejnym dniem

 

d                                               a

Niech zielony płomień / wiosny wiolinowo drży
d                                               a

W popielatym tangu tulą się jesienne mgły
d                                               a

Póki serce, tak taktowne służy rytmu tłem –
E7                              a         E7                              a

Tęsknij, za kolejnym dniem, Tęsknij, za kolejnym dniem

d                                               a

Płoną w nas zachodem wiecznym całe stada słońc
d                                               a

Śpią ławice gwiazd wygasłych – ciężkie chmury wron
d                                               a

Dotknij nieba myślą senną, ale każdym z tchnień
E7                              a         E7                              a

Tęsknij, za kolejnym dniem, Tęsknij, za kolejnym dniem


d                                               a

Tęsknij – tylko z Tobą minie cały świat
d                                               a

Dźwięczmy struną potrąconą przez różaniec lat
d                                               a

Podaj duszy łyk nadziei i marzenia tlen –
E7                              a         E7                              a

Tęsknij, za kolejnym dniem, Tęsknij, za kolejnym dniem

Tańcz mnie po miłości kres – (II)

Tańcz mnie po miłości kres – (II)

d a E7 a

la, la…

 

      d                                                            a

Wtańcz mnie w swoje piękno i niech skrzypce w ogniu drżą

     d                                                  a

Przez paniczny strach aż znajdę twój bezpieczny port

   d                                         a

Pieść mnie nagą dłonią albo w rękawiczce pieść

   E7                             a      E7                                a

Tańcz mnie po miłości kres, tańcz mnie po miłości kres

 

      d                                                  a

Ach, pokaż mi swe piękno, póki nikt nie widzi nas

      d                                         a

W twoich ruchach odżył chyba Babilonu czas

      d                                 a

Pokaż wolno to, co wolno widzieć tylko mnie

   E7                             a      E7                                a

Tańcz mnie po miłości kres, tańcz mnie po miłości kres

      d                                   a

Odtańcz mnie do ślubu aż, tańcz mnie, tańcz mnie, tańcz

      d                                        a

Tańcz mnie bardzo delikatnie, długo, jak się da

      d                                   a

Bądźmy ponad tej miłości, pod nią bądźmy też

   E7                             a      E7                                a

Tańcz mnie po miłości kres, tańcz mnie po miłości kres

 

      d                                            a

Tańcz mnie do tych dzieci, które proszą się na świat

      d                                   a

Przez zasłony, które noszą pocałunków ślad

      d                                            a

Choć są zdarte lecz w ich cieniu można schronić się

   E7                             a      E7                                a

Tańcz mnie po miłości kres, tańcz mnie po miłości kres

 

      d                                                  a

Wtańcz mnie w swoje piękno i niech skrzypce w ogniu drżą

      d                                            a

Przez paniczny strach aż znajdę swój bezpieczny port

      d                                a

Chcę oliwną być gałązką podnieś mnie i leć

   E7                             a      E7                                a

Tańcz mnie po miłości kres, tańcz mnie po miłości kres

Tęsknij za kolejnym dniem

Skip to content