Nocna piosenka o mieście

        C                                G

W mieście jak ryby tramwaje

       F                                   a G

A miasto jak studnia bez dna

      C            G           G7            a

A niebo jak żuraw a niebo jak żuraw              /x2

     C                         d

Schyla się nocą i świtem powstaje

         E          e                  a

Nad rybną studnią bez dna

 

      A7                            F

Zaułków lipcem sparzonych

             G                F         C

Wyciszyć nie może zmrok

            E7

Zasiedli na ławkach

            a  

Zasiedli na ławkach

         F                          C

Ludzie co twarze dniem umęczone

              G                        C

Pod lipiec kładą i zmrok

              G                        a

Pod lipiec kładą i zmrok

        C                                G

Nie śpię bo spotkać chcę w mieście

       F                                   a G

Tę ciszę co gęsta jak noc

      C            G           G7            a

Rozmawiać z krokami swoimi krokami         /x2

     C                         d

I oto idę nocy naprzeciw

         E          e                  a

Bo wokół cisza i noc

          A7                            F

Czekam aż neon przytłumi

             G                F         C

Rozmyta latarnia dnia

            E7

Odnajdą się cienie

            a   

Odnajdą się cienie

         F                          C

I ludźmi ulice zatłumią

              G                        C

Czekam na przyjście dnia

              G                        a

Czekam na przyjście dnia

        C                                G

W mieście jak ryby tramwaje

       C                                  G

A miasto jak studnia bez dna

      C                          G

A niebo jak żuraw a niebo jak żuraw         /x3

     C                        G

Schyla się nocą i świtem powstaje

         C                            G

Nad rybną studnią bez dna

Maestro Bezdomny

         D        D6      D
Długo w nocy stukają klawisze
           G
Nocna lampka płonie do świtu
             A    G                   D           A
Co pan pisze maestro bezdomny
            D
Co pan pisze

         D        D6      D
Dziś już takich wierszy nie drukują
           G
Każdy dźwiga osobną chandrę
             A       G                    D      A
Pan nie wierzy a jednak to prawda
        D
Pan nie wierzy

         D        D6      D
To wszystko napisane w księgach
           G
Mamy nawet wiernych proroków
              A       G                   D          A
Więc do przodu maestro bezdomny
              D
Więc do przodu

    h
Zechciej słuchać za oknem zgrzyta
    D
Masowej pieśni ton wesoły
      G                                   fis           e
Smutek proszę znika bezboleśnie
                 A   (G)
Smutek proszę

h
Z pejzażu wyszły stare wiatraki
D
Z pieczątką grzesznych Don Kichoci
   G                                   fis      e
A myśmy przeszli do współczesnych
           A
A myśmy przeszli
           D   A
A myśmy przeszli
       D   A   D D6 D D4  D D6 D D4
Przeszli

         D
Długo w nocy stukają klawisze
       G                         
Nocna lampka płonie do świtu
        A   G            D       
Szkoda ciszy Maestro Bezdomny
A  G    D           (A) (G) (D) 
Szkoda ciszy …

Błogo bardzo sławił będę ten dzień

A                                      e

Błogo bardzo będę sławił ten dzień

d            G             C

Kiedy na nowo się narodzę,

fis                                          H7

Nawet gdy to będzie śmierci mej dzień.

d                   G                C            G7

Może jednak narodzę się wcześniej.

 

A                                      e

Błogo bardzo będę sławił ten dzień

d            G             C

Kiedy na nowo się narodzę,

fis                                          H7

Nawet gdy to będzie śmierci mej dzień.

d                   G                C            G7

Może jednak narodzę się wcześniej.

C                                        e     a

Nie będzie za mną chodził mój cień,

d                            G

Kiedy na nowo się narodzę,

e         A7                  e                 A7

Straszny i zwęglony, czarny mój cień;

d                           G               C(A)

Drzewo gromem rażone w lesie.

A                             e

Spał będę w nocy a nie spał w dzień,

d             G             C

Kiedy na nowo się narodzę,

fis                                          H7

Jasny, bez demonów będzie mój sen,

d                  G                        C            G7

Zaś na jawie nie zjedzą mnie pleśnie.

 

A                             e

Spał będę w nocy a nie spał w dzień,

d             G             C

Kiedy na nowo się narodzę,

fis                                          H7

Jasny, bez demonów będzie mój sen,

d                  G                        C            G7

Zaś na jawie nie zjedzą mnie pleśnie.

C                                   e     a

Pójdę bezpowrotnie daleko, hen,

d                             G

Kiedy na nowo się narodzę;

e                 A7        e               A7

I na słodkie słówka głuchy jak pień,

d                       G           C

Będę w sadach zrywał czereśnie.

Nuta z Ponidzia

a           F          G                    C

Polami, polami, po miedzach, po miedzach

d               G                        C

Po błocku skisłym w mgłę i wiatr

h7                            E

Nie za szybko kroki drobiąc

a                    G     F     E

Idzie wiosna, idzie nam

a              GFE       a

Idzie wiosna, idzie nam

 

a               F         G             C

Rozłożyła wiosna spódnicę zieloną

d             G              C

Przykryła błota bury błam

h7                                 E

Pachnie ziemia ciałem młodym

a                    G     F     E

Póki wiosna, póki trwa

a              GFE       a

Póki wiosna, póki trwa

a                 F         G              C

Rozpuściła wiosna warkocze kwieciste

d            G                 C

Zbarwiła łąki niczym kram

h7                           E

Będzie odpust pod Wiślicą

a                    G     F     E

Póki wiosna, póki trwa

a              GFE       a

Póki wiosna, póki trwa

a             F              G             C

Ponidzie wiosenne, Ponidzie leniwe

d                  G                  C

Prężysz się jak do słońca kot

h7                              E

Rozciągnięte po tych polach

h7                                  E

Lichych lasach, pstrych łozinach

h7                          E

Skałkach w słońcu rozognionych

h7                   E

Nidą w łąkach roziskrzoną

a                    G     F     E

Na Ponidziu wiosna trwa

a                    G     F     E

Na Ponidziu wiosna trwa

a              GFE       a

Na Ponidziu wiosna trwa

Sielanka o domu

A        h7             cis7

A jeśli dom będę miał,

D              E7         A

To będzie bukowy koniecznie,

h7           E7 cis7  A7

Pachnący i słoneczny.

D                             E

Wieczorem usiądę- wiatr gra,

A                D          E

A zegar na ścianie gwarzy:

A                h7             cis7

Dobrze się idzie, panie zegarze? –

h7           E7          cis7

Tik, tak… tik, tak… tik, tak…

h7           E7          A

Tik, tak… tik, tak… tik, tak…

D                                        E7

Świeca skwierczy i mruga przewrotnie,

A                       h7        cis7

Więc puszczam oko do niej

h7                  E7          cis7

Dobry humor dziś pani ma

h7                  E7           A

Dobry humor dziś pani ma

A                  E

Szukam, szukania mi trzeba

G        D         A

Domu gitarą i piórem,

A             E

A góry nade mną jak niebo,

G                         D d  A

A niebo nade mną jak góry

A               h7           cis7

Gdy głosy usłyszę u drzwi

D                  E7          A

czyjekolwiek wejdźcie poproszę

h7           E7            cis7  A7

Jestem zbieraczem głosów

D                           E

a dom mój bardzo lubi gdy

A                     D     E

Śmiech ściany mu rozjaśnia

A            h7  cis7

I gędźby lubi i pieśni

h7           E7          cis7

Wpadnijcie na parę chwil

h7           E7          A

Wpadnijcie na parę chwil

D                                        E7

Kiedy los was zawiedzie w te strony

A                   h7         cis7

Bo dom mój otworem stoi

h7       E7     cis7

dla takich jak wy

h7       E7      A

Dla takich jak wy

A              h7      cis7

Zaproszę dzień i noc

D             E7       A

zaproszę cztery wiatry

h7                     E7     cis7  A7

Dla wszystkich drzwi otwarte

D               E

ktoś poda pierwszy ton

A                  D     E

Zagramy na góry koncert

A            h7  cis7

Buków porą pachnącą

h7           E7          A

Nasiąkną ściany grą

D                                        E7

A zmęczonym wędrownikom

A                   h7         cis7

Odpocząć pozwolą muzyką

h7       E7              cis7

bo taki będzie mój dom

h7       E7              A

bo taki będzie mój dom

Majster Bieda

D G fis e A D

 

D G

Skąd przychodził kto go znał

D G A

Kto mu rękę podał kiedy

D A

nad rowem siadał wyjmował chleb

fis h 

serem przekładał i dzielił się z psem

A                        G                   fis e A         D

tyle wszystkiego co z sobą miał  –  Majster Bieda

 

D G

Czapkę z głowy ściągał gdy

D G A

wiatr gałęzie chylił drzewom

D A

śmiał się do słońca i śpiewał do gwiazd

fis h 

drogę bez końca co przed nim szła

A                        G                   fis e A         D

znał jak pięć palców jak szeląg zły – Majster Bieda

D G

Nikt nie pytał skąd się wziął

D G A

gdy do ognia się przysiadał

D A

wtulał się w krąg ciepła jak w kożuch

fis h 

znużony drogą wędrowiec boży

A                        G                   fis e A         D

zasypiał długo gapiąc się w noc – Majster Bieda

D G

Aż nastąpił taki rok

D D7 G A

smutny rok tak widać trzeba

D A

Nie przyszedł Bieda zieloną wiosną

fis h

miejsce gdzie siadał zielskiem zarosło

A G

i choć niejeden wytężał wzrok

A G

choć lato pustym gościńcem przeszło

A G

z rudymi liśćmi jesieni schedą

A G

wiatrem niesiony popłynął w przeszłość

A G

wiatrem niesiony popłynął w przeszłość

A G A D G fis e A D

wiatrem niesiony popłynął w przeszłość – Majster Bieda

Skip to content