Objazdowe nieme kino – II

      e               C        D           e
Nie pytaj mnie, wiem tyle co i ty
      e                  C  D                 e

Poganiam dzień i nie śni mi się nic
      e                C D                              e

Już siebie znam, znam z bliska słowo lęk
          e              C       D           e

Wiem, że ja sam chcę dać oszukać się

 

      e           C    D                  e

Piekący ból rozwierca każdą myśl
      e               C     D                         e

Ja będę zdrów z pewnością lecz nie dziś
      e                   C     D                     e

Skurczony świat , nie większy niż ta pięść
      e                     C   D                 e

Na piersiach siadł i oddech mi się rwie

      e                 C     D                  e
Zamykam strach na niewidzialny klucz
  e               C      D                 e

I moja twarz jest niewidzialna już
       e                       C     D                     e

Gdy wchodzę w tłum, pułapka szczerzy kły
     e             C    D                  e

I z ust do ust nie frunie żaden krzyk

 

         e             C     D                  e
Śmiertelny mur skutecznie dzieli nas

     e                       C    D                      e

Ja mam swój mózg, ty też swój rozum masz
      e               C        D           e

Nie pytaj mnie, wiem tyle co i ty
      e                  C D                  e

Poganiam dzień i nie śni mi się nic

      e              C   D           e
Zostańmy tak, ja tutaj a ty tam
       e            C    D               e

Tak długo jak to nieme kino trwa
      e               C     D                     e

Nie proście nas by wam do tańca grać
      e                   C        D             e

Już czas, już czas myć zęby i iść spać

Chcemy być sobą – II (III)

e7

Chciałbym być sobą
h7                                a7

Chciałbym być sobą wreszcie

 

G                            D
Jak co dzień rano, bułkę maślaną
C                      A

Popijam kawą, nad gazety plamą
G                          D

Nikt mi nie powie, wiem co mam robić
C                            A

Szklanką o ścianę rzucam, chcę wychodzić
G                    D

Na klatce stoi cieć, co się boi
C                         A

Nawet odkłonić, miotłę ściska w dłoni
G                     D

Ortalion szary chwytam za bary
C

I przerażonej twarzy krzyczę prosto w nos!

e7

Chciałbym być sobą
h7                                a7

Chciałbym być sobą wreszcie

 

G                               D
Trzymam się ściany, niczym pijany
C                             A

Tłum wkoło tańczy tangiem opętany
G                          D

Stopy zmęczone depczą koronę
C                            A

Król balu zwleka, oczy ma szalone
G                              D

Magda w podzięce, chwyta me ręce
C                         A

I nie ma sprawy, ślicznie jej w sukience
G                               D

Po co się spieszysz, po co się spieszysz
C

Przecież do końca życia mamy na to czas!

e7

Aby być sobą
h7                   a7

Aby być sobą jeszcze

 

e7

Chciałbym być sobą
h7                   a7

Chciałbym być sobą wreszcie

 

e7

Chcemy być sobą
h7                   a7

Chcemy być sobą wreszcie

Autobiografia- I

              a

Miałem dziesięć lat Gdy usłyszał o nim świat

           F                         G

W mej piwnicy był nasz klub

              a

Kumpel radio znoił Usłyszałem blue suede shoes

        F                        G

I nie mogłem w nocy spać

          a

Wiatr odnowy wiał Darowano reszty kar

                F                G

Znów się można było śmiać

              a

W kawiarniany gwar Jak tornado jazz się wdarł

     F     G             a

I ja też chciałem grać

 

            a

Ojciec, bóg wie gdzie Martenowski stawiał piec

         F                           G

Mnie paznokieć z palca zszedł

            a

Z gryfu został wiór Grałem milion różnych bzdur

      F                  G

I poznałem co to sex

              a

Pocztówkowy szał Każdy z nas ich pięćset miał

              F                G

Zamiast nowej pary jeans

          a 

A w sobotnią noc Był Luxemburg, chata, szkło

          F    G         a

Jakże się chciało żyć!

F                                         G 

Było nas trzech W każdym z nas inna krew

      C                                   F 

Ale jeden przyświecał nam cel

d                         B 

Za kilka lat Mieć u stóp cały świat

Wszystkiego w bród

F                G 

Alpagi łyk I dyskusje po świt

       C                                    F 

Niecierpliwy w nas ciskał się duch

d                                B 

Ktoś dostał w nos To popłakał się ktoś

F

Coś działo się

 

       a

Poróżniła nas Za jej Poli Raksy twarz

           F                 G

Każdy by się zabić dał

                a

W pewną letnią noc Gdzieś na dach wyniosłem koc

      F                      G

I dostałem to, com chciał

          a

Powiedziała mi że kłopoty mogą być

          F                 G

Ja jej, że egzamin mam

          a

Odkręciła gaz Nie zapukał nikt na czas

F      G        A

Znów jak pies, byłem sam

F                                 G

Stu różnych ról Czym ugasić mój ból

       C                             F

Nauczyło mnie życie jak nikt

d                                       B

W wyrku na wznak Przechlapałem swój czas

F

Najlepszy czas

 

F                                           G

W knajpie dla braw Klezmer kazał mi grać

         C                                F

Takie rzeczy że jeszcze mi wstyd

d                              B

Pewnego dnia Zrozumiałem, że ja

F

Nie umiem nic

 

F                                    G

Słuchaj mnie tam! Pokonałem się sam

       C                              F

Oto wyśnił się wielki mój sen

d                                B          

Tysięczny tłum Spija słowa z mych ust

F

Kochają mnie

 

F                              G

W hotelu fan Mówi: “na taśmie mam

          C                                    F

To jak w gardłach im rodzi się śpiew”

d                               B

Otwieram drzwi I nie mówił już nic

F

Do czterech ścian

 

C F C F

Kołysanka dla nieznajomej – II

C                         a   F
Gdy nie bawi cię już świat zabawek mechanicznych
C                         a   F
Kiedy dręczy cię ból niefizyczny
C                                   a                    e                                             F    (C F)
Zamiast słuchać bzdur głupich telefonicznych wróżek zza siedmiu mórz
F                              G         a         F                                       G
Spytaj siebie czego pragniesz, dlaczego kłamiesz że miałaś wszystko

C                         a   F
Gdy udając że śpisz w głowie tropisz bajki z gazet
C                               a   F
Kiedy nie chcesz już śnić cudzych marzeń
C                                   a                    e                                             F    (C F)
Bosa do mnie przyjdź i od progu bezwstydnie powiedz mi czego chcesz
F                                 G a       F                              G
Słuchaj jak dwa serca biją, co ludzie myślą – to nieistotne

C G         a (G) C G      a   (G)
Kochaj mnie,    kochaj mnie
C G         a
Kochaj mnie nieprzytomnie
       e                                      F                     G
Jak zapalniczka płomień, jak sucha studnia wodę
F                   G             a   F        G                            C
Kochaj mnie namiętnie tak jakby świat się skończyć miał

C                               a                      e                             F    C F
Swoje miejsce znajdź i nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens
F                              G a          F                               G
Słuchaj co twe ciało mówi, w miłosnej studni już nie utoniesz

C G         a (G) C G      a   (G)
Kochaj mnie,    kochaj mnie
C G         a
Kochaj mnie nieprzytomnie
       e                                      F                     G
Jak zapalniczka płomień, jak sucha studnia wodę
F                   G             a   F        G                            C
Kochaj mnie namiętnie tak jakby świat się skończyć miał

C G         a (G) C G      a   (G)
Kochaj mnie,    kochaj mnie
C G         a
Kochaj mnie nieprzytomnie
       e                           F
Jak księżyc w oknie śmiej się i płacz
   G             a      F
Na linie nad przepaścią tańcz
     G            a      F              G
Aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz

Niewiele ci mogę dać

  C                              a                       C

Sto gorących słów, gdy na dworze mróz
   d                  F     C            F 

Niewyspaną noc, jeden koc
  C                        a              C

Solo moich ust, gitarowy blues
d                    F        C    C F C

Kilka dróg na skrót, parę stów…

 

                  F

Nie mogę Ci wiele dać
                   d                    G

Nie mogę ci wiele dać
                C                     C7

Bo sam niewiele mam
                 F

Nie mogę dać wiele Ci
                 d                       G

Nie mogę dać wiele Ci
             C         F C

Przykro mi

C                              a                       C

Osiem znanych nut, McCartney’a but
   d                  F     C            F 

Kilka niezłych płyt, jeden kicz
  C                             a                    C

Siedem chudych lat, talię zgranych kart
d                  F       C       C F C

Południowy głód, kurz i brud

 

                  F

Nie mogę Ci wiele dać
                   d                    G

Nie mogę ci wiele dać
                C                     C7

Bo sam niewiele mam
                 F

Nie mogę dać wiele Ci
                 d                       G

Nie mogę dać wiele Ci
             C         F C

Przykro mi

  C                              a                       C

Nadgryziony wdzięk, pustej szklanki brzęk
   d                  F     C            F 

Niespełniony sen, itp.
  C                        a                 C

Podzielony świat, myśli warte krat
d                F              C   C F C

Zaleczony lęk, weź co chcesz

 

                  F

Nie mogę Ci wiele dać
                   d                    G

Nie mogę ci wiele dać
                C                     C7

Bo sam niewiele mam
                 F

Nie mogę dać wiele Ci
                 d                       G

Nie mogę dać wiele Ci
             C         F C

Przykro mi

Nie płacz Ewka

A fis E E /x2

 

A                                       fis              E

Nie płacz, Ewka, bo tu miejsca brak na twe babskie łzy,

A                              fis          E

Po ulicy „Miłość” hula wiatr wśród rozbitych szyb.

A                                fis              E

Patrz, poeci śliczni prawdy sens roztrwonili w grach,

A                                        fis      E

W półlitrówkach pustych S.O.S. wysyłają w świat.

 

                         h            D                               A            E             fis

Ref.  Żegnam was, już wiem, nie załatwię wszystkich pilnych spraw.

                 E                  D                                A

Idę sam właśnie tam, gdzie czekają mnie.

                                           h          D                                 A          E             fis  

Tam przyjaciół kilku mam od lat, dla nich zawsze śpiewam, dla nich gram.

                       E                   D                            A    (A fis E) x2

Jeszcze raz żegnam was, nie spotkamy się.

 

A                            fis         E

Proza życia to przyjaźni kat, pęka cienka nić.

A                          fis            E

Telewizor, meble, mały fiat – oto marzeń szczyt.

A                          fis                   E

Hej, prorocy moi z gniewnych lat, obrastacie w tłuszcz,

A                                      fis                 E

Już was w swoje szpony dopadł szmal, zdrada płynie z ust.

 

                         h            D                               A            E             fis

Ref.  Żegnam was, już wiem, nie załatwię wszystkich pilnych spraw.

                 E                  D                                A

Idę sam właśnie tam, gdzie czekają mnie.

                                           h          D                                 A          E             fis  

Tam przyjaciół kilku mam od lat, dla nich zawsze śpiewam, dla nich gram.

                       E                   D                            A    (A fis E) x2

Jeszcze raz żegnam was, nie spotkamy się.

 

 

Odnawiam dusze

C G a
G F
f C G


C                   G                a
Jestem już w drodze tyle lat,
                G                    F
Mam taki bardzo rzadki fach:
f                C
Odnawiam duszę.

C                   G                a
Choć tęsknię tak jak wiejski pies,
                G                    F
Muszę z daleka kochać Cię,
f                C
Odnawiam duszę.


g                                         A7             A
Czasem w ludziach, nagle tak, Zajdzie zmiana.
d
I zrzucają
        F          G
Swe przebrania!
C              G                          a
Potem na przekór biegną w noc,
          G                     F
Jakby Azteków mieli moc.
f                C
Już nic nie muszą.

C            G                a

Płyną pejzaże wokół mine.
          G                      F

Życie ucieka Bóg wie gdzie,
f                C

Odnawiam dusze.

C               G                        a

I choćbym chciał normalnie żyć
                  G                  F

By zmienić to, nie robię nic.
f                C

Odnawiam dusze.


g                                         A7             A
Czasem w ludziach, nagle tak, Zajdzie zmiana.
d
I zrzucają
F          G
Swe przebrania!
C              G                          a
Potem na przekór biegną w noc,
G                     F
Jakby Azteków mieli moc.
f                C
Już nic nie muszą.

g                                         A7             A
Czasem w ludziach, nagle tak, Zajdzie zmiana.
d
I zrzucają
F          G
Swe przebrania!
C              G                          a

Chciałem to dawno rzucić w kąt
                    G               F

Lecz umiem robić tylko to…
f                C

Odnawiać dusze.

Skip to content