D G x8
e A D e A D
Pewnego razu rozstać się przyszło
A e A h
Na jakimś dworcu, może nad Wisłą
G D h A
Komuś kto w życiu widział już wszystko
e B A D D
Z własną walizką
A D
Zjechali razem chyba pół świata
A D
Siekły ich mrozy, grzały ich lata
e D
On na walizce rany wciąż łatał
e B A D
Za łatą łata
e A D e A D
Nosił w niej rady jeszcze od matki
A e A h
Były tam wiersze i polne kwiatki
G D h A
Lecz nie pojadą w swój rejs ostatni
e B A D D
Takie manatki
A D
Bo przyszedł pociąg prosto do nieba
A D
Powiedział stary kochana przebacz
e D
Po co wam w niebie chodzić z walizką
e B A D
Tam mają wszystko